sobota, 23 stycznia 2016

Wara od hymnu

               Dzień dobry. Sławni ludzie nadal umierają (niedawno pożegnaliśmy Glenna Freya czy Bogusława Kaczyńskiego), ale o tym już pisałem, więc dam sobie spokój. Coś innego ostatnio ludziom głowę zaprząta. A może raczej ktoś.

               Ostatnio w sieci dość głośno o pewnym panu – Jasiu Kapeli. Jakiś tam polski poeta czy pisarz, ledwo kilka zdań na Wikipedii. A głośno przez jeden filmik. Zaciekawiony, o co tyle szumu, musiałem to sprawdzić. Włączając, już zacierałem rączki na myśl o tym, jak kontrowersyjne i obrazoburcze to będzie. I zostałem rozczarowany. Poważnie, jakaś głupawa przeróbka hymnu, śpiewana przez czwórkę nie do końca umiejących śpiewać ludzi, a w komentarzach hejty, jakby wspomniany wcześniej Kapela wszedł tym wszystkim internautom do domu, zgwałcił matkę, zamordował ojca, nasrał na dywan i jeszcze zjadł ostatni kawałek pizzy. A najlepsze jest to, że w tekście nie ma w sumie nic obraźliwego. Nie znalazłem żadnej zwrotki, która w jakikolwiek sposób mogłaby kogoś personalnie obrazić. Ale może ja jestem po prostu debilem, lewakiem i do tego pewnie jeszcze pedałem. Albo mam dystans do rzeczywistości, sam nie wiem co gorsze. Ale w sumie to fajnie, że komentarze polskich patriotów są tak przepełnione nienawiścią. Coś to chyba mówi o tych ludziach. Albo co gorsza o tym kraju. Do widzenia. Chwała wielkiej Polsce!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz