Dzień dobry. Nudzi się mi się
przeraźliwie, leżę w łóżku zniszczony chorobą, to postanowiłem
sobie popisać. Ale że nie mam o czym pisać, to będą straszne
pierdoły. Tak sobie wczoraj w nocy, już przysypiając, pomyślałem
o tym, co by było, gdyby politycy zaczęli dubbingować grę RPG.
Bardzo ambitne myśli mam w nocy, wiem. Ale tak się tym zajarałem,
że aż musiałem wstać i zapisać tenże pomysł w telefonie.
5.Andrzej Duda
Obecny prezydent jest jaki jest, nie
mnie oceniać, ale głos ma całkiem ciekawy. Nadałby się jako
narrator całej przygody.
4.Adrian Zandberg
Najjaśniejsza postać w partii Razem
pasowałaby do jakiegoś antagonisty. Po lekkim podrasowaniu mógłby
na przykład podkładać głos po wodza orków (sam trochę
przypomina) bądź wojownika, z którym przychodzi nam się zmierzyć.
3.Artur Zawisza
Członek PR z jakże szlachetnym
nazwiskiem ze swoim cwaniaczkowatym, pewnym siebie głosem idealnie
wpasowałby się w postać łotrzyka, gardzącego innymi postaciami.
2.Janusz Korwin–Mikke
Bez wchodzenia w politykę. Korwin ze
swoim jąkaniem i specyficznym głosem nadałby się do postaci
szaleńca, wygłaszającego dziwne wizje i ostrzegającego naszego
bohatera przed niebezpieczeństwem. Wszelkie podobieństwo do
prawdziwych wydarzeń przypadkowe.
1.Grzegorz Braun
Nasz pan reżyser ma przepiękny głos.
Ze swoją manierą i powolnym wygłaszaniem słów połączonych z
niskim brzmieniem genialnie brzmiałby jako kapłan bądź potężny
czarodziej. Skoro już próbował sił jako narrator, to nic nie
szkodzi na przeszkodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz