Dzień dobry! Włączył mi się
poniedziałkowy filozof i próbowałem odnaleźć odpowiedź na
pytanie, które trapi ludzkość od setek lat. Na które odpowiedzieć
próbowali najwięksi filozofowie, mędrcy czy myśliciele. Pytanie,
które być może stanowi sens wszechświata. A mianowicie: dlaczego
Polacy ciągle narzekają?
Otóż odpowiedź jest wbrew pozorom
całkiem prosta: Polacy narzekają, bo... są przeciętni do bólu.
Nie są bardzo bogaci, ale też nie są bardzo biedni. Nie są za
ładni ani za brzydcy. Ani za mądrzy, ani za głupi. Nie mają
jakiejś bardzo dobrej polityki, ale dyktatury też nie ma. I to ich
właśnie codziennie, od samego rana wkurwia. Ta straszliwa
przeciętność. Przeciętny mieszkaniec Polski to 37-letnia biała
kobieta. Czy wiecie, jaki jest przeciętny mieszkaniec Ziemi?
Dwudziestoośmioletni Chińczyk. No dobra, to nie do końca dobre
porównanie. Chociaż nie, właśnie dobre. Bo Polak nawet sobie nie
może powiedzieć „OK, może jestem przeciętny, ale większość
ludzi taka jest”. Więc jeszcze bardziej się denerwuje. Bo lepiej
być najgorszym, najbiedniejszym, najbrzydszym niż po prostu
nijakim. Weźmy taki przykład:
-Hej, to ten słynny najgorszy aktor
świata!
-Super, chodźmy po autograf
-Hej, patrz!
-Kto to?
-A w sumie nie wiem.
Którą sytuację byście woleli. Chyba
mimo wszystko tę pierwszą. Ale nie ma się co przejmować. Pomimo
że mieszkamy w chyba najprzeciętniejszym kraju na świecie,
pamiętajmy że takich przeciętniaków jest 39 milionów. No i nie
jesteśmy czarnymi żydami. Do widzenia!
Chciałem wrzucić jakieś zdjęcie, ale nie mogłem znaleźć żadnego pasującego, a Testo zawsze spoko |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz