Dzień dobry! Zaglądam na bloga, a tu
ostatni wpis cztery dni temu! Wejścia maleją, trzeba coś napisać.
No więc piszę.
Jutro premiera nowego Wiedźmina! Wow,
jak super, wszyscy się jarają. Ale Paweł się z szeregu musi
zawsze wyłamać. Nie interesuje mnie ta gra kompletnie, uważam, że
część druga druga była max średnia, nie jara mnie świat
wykreowany przez Sapkowskiego, jedyna książka po jaką sięgnąłem,
Pani jeziora, znudziła mnie po kilku stronach. Ale się rozpisałem
w jednym zdaniu! Tak czy siak, jak widzę ludzi, którzy na co dzień
powtarzają, jak bardzo nie lubią fantasy, a z okazji nowej gry
cieszą się jak dziecko. Proszę was, ludzie, myślcie czasem
samodzielnie i nie dawajcie się porwać sztucznemu hype'owi.
Nonkonformizm to trudna, ale zawsze szanowana przeze mnie cecha.
Miałem nie pisać nic ani nie śledzić
dalszych losów wyborów prezydenckich i tak robię. Zauważyłem
jednak pewną ciekawą zależność: Od początku kampanii
prezydenckiej grypa jelitowa występuje u mnie z częstotliwością
ok. jednego razu/tydzień. Co ciekawe, wcześniej pojawiała się
zazwyczaj raz/pół roku. Jak można zauważyć, jest to wzrost o
ponad 2500%! Ciekawym, z czego to wynika. Może żołądek
podświadomie wie, że jeśli spędzę cały dzień w toalecie, nie
będę mógł słuchać tych, pożal się Boże, polityków. Pewnie
tak, dzięki panie żołądku!
Już jutro półfinał Eurowizji! W
tym roku może mamy jakieś szanse, bo nasza reprezentantka jeździ
na wózku. Chociaż konkurencja naprawdę mocna, chociażby fiński
zespół Downa. Ech, czemu w tym festiwalu już nie chodzi o muzykę?
Pamiętam jak kiedyś Lordi wygrali. Aż przypomina mi się
zeszłoroczna rozmowa z pewną panią:
- Na kogo pani głosuje?
- Na Conchitę, może jak wygra, to ludzie coś zrozumieją i przestaną być tacy zaściankowi i nietolerancyjni.
No i to, moi drodzy, nie wymaga
komentarza. Chociaż w sumie walić to wszystko, 16 czerwca wychodzi
Armikrog! Do widzenia!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz